Nauczanie muzyki w Gminie Zalewo

edu-arte
Posty: 6
Rejestracja: 2013-03-17, 14:52
Kontakt:

Post autor: edu-arte »

Propozycja kusząca :) jest trochę wolnego czasu na początku sierpnia, kwestia uzgodnień organizacyjnych i być może np. warsztaty gitarowe, pianistyczne i wokalno-teatralne byłyby do zrealizowania.
Dorota
Posty: 80
Rejestracja: 2013-01-26, 11:27

Post autor: Dorota »

Panie Adamie,
po pierwsze dziękuję, że włączył sie Pan do naszej dyskusji. Po drugie - dziękuję za sugestię o analizie SWOT, bo oczami wyobraźni zobaczyłam Panią Dyrektor GOK jak tworzy taką analizę. A śmiech - to wartość bezcenna w życiu.
Ale na poważnie - sądzę, że jest sporo osób, które wiedzą, w przybliżeniu, jak powinien funkcjonować GOK i sa gotowi też dowiedzieć się więcej. problem w tym, że to nie od nich zależy podejmowanie decyzji . Sytuacja w gminie jest taka, że z niezrozumiałych dla mnie względów w tej kwestii od lat nic się nie zmienia.
I ja sądziłam, że GOK powinien wspierać prywatne inicjatywy dotyczące promocji , nazwijmy to umownie, kultury. Mam tu na myśli dobre koncerty, dobrą edukację - po prostu przyzwoita jakość i konkret.
Ale tak nie jest. Ta niewielka ilość pieniędzy, która jest przeznaczana przez gminę na kulturę , wydatkowana jest na różne formy "disco polo". Byłam raz na spotkaniu, na którym przedstawiciele różnych stowarzyszeń mieli dogadać się co do kalendarza imprez w gminie. Przy okazji zagadnęłam nieśmiało, czy ni można by zmienić formuły Dni Zalewa na jakąś formę, która będzie kompromisem - dajmy trochę rozrywki w stylu lat 70-siatych, skoro ta nieodmiennie cieszy się powodzeniem, ale niech główny motyw zostanie określony jako stała formuła np. festiwalowa, kabaretowa, teatralna. Jakaś. Po prostu jakaś. Tak aby nie miało to formy skansenu tylko było wydarzeniem, na które ściągną także ludzie z zewnątrz. A "nasi" przekonają się, że to jest dobre. Że smakuje. Zostałam zakrzyczana przez panią Dyrektor GOK, która obraziła się śmiertelnie na naprawdę bardzo grzecznie i taktownie podana propozycję zmiany. A co gorsza nikt, NIKT mnie nie wsparł. Nawet te osoby z gminy, które utyskują na działalność GOK.
W związku z tym powstaje pytanie - jak doprowadzić do zmian?
Rewolucja ?
Ewolucja?
To jest znany problem, parę lat pracowałam w TVP i wiem jak kończyły się wszelkie próby reform. Po kilku takich próbach zrozumiałam, że jedynym wyjściem byłoby wysadzenie siedziby przy ul. Woronicza w powietrze i na jej gruzach zbudowanie nowej telewizji.
Ale nie mam pod ręką laski dynamitu a i krewkość już nie ta.
Tak więc pozostaje chyba uparcie robić swoje, nie oglądając się na tzw. organa.W ramach takiego działania byłabym też skłonna płacić za lekcje pianina moich dzieci. pozostaje problem: komu?
a pomysł na warsztaty jest dobry, z tym, że ważna jest tak naprawdę codzienna praca. Pokazać dzieciakom niebo a potem powiedzieć: i to by było na tyle?
Niepedagogiczne.
I smutne
pozdrawiam serdecznie
Dorota



[ Dodano: 2013-03-17, 21:29 ]
i jeszcze jedno - koncert pana Oskara Stabno był świetny! To jest fenomenalny gość, który bawi się muzyką przy okazji bawiąc słuchaczy. Pięknie było!
Życzę samych sukcesów!!
To jest tez wspaniała rzecz, kiedy człowiek robi to co lubi!! I osiąga sukces!
Dorota

[ Dodano: 2013-03-17, 22:10 ]
Zalewianko,
widzę, że jesteś na forum
odezwij się
Ostatnio zmieniony 2013-03-18, 01:58 przez Dorota, łącznie zmieniany 1 raz.
edu-arte
Posty: 6
Rejestracja: 2013-03-17, 14:52
Kontakt:

Post autor: edu-arte »

Pani Doroto,

fakt, napisałem jak ja bym to widział, niestety nie znam działalności GOK-u oprócz tego co przeczytałem tutaj na forum w kilku postach. Jestem zdania , że dom kultury ,jego działalność , szczególnie w małych, niezamożnych gminach, oddalonych od dużych aglomeracji miejskich i ośrodków kulturalnych, jest wypadkową pewnych "układów społecznych" i najczęściej na samym końcu tzw. "układu pokarmowego" ;) Rzeczywiście trudno to zmienić. W małych społecznościach samorządowych powiązania rodzinno-koleżeńskie determinują wybory władz i kierowników jednostek w tym także kulturalnych. Nawet jeśli zarządzający kulturą nie odpowiada pewnej grupie lub nie spełnia jej oczekiwań to i tak , mimo iż być może że z obiektywnego punktu widzenia ta grupa ma rację , to i tak to nic nie zmieni. Najczęściej w niezamożnych gminach instytucja kultury jest traktowana jako np. tuba propagandowa władz albo realizator oczekiwań średniej statystycznej mieszkańców gminy co w cichym założeniu ma się przełożyć w konsekwencji na sukces wyborczy. Ludowi jak pani wie potrzeba chcleba i igrzysk albo jak kto woli disco polo i festynowego piwa - będzie git ;)
Kreowanie kultury z wyższymi aspiracjami lub propagowanie tzw. kultury wysokiej w takich warunkach to przedsięwzięcie długofalowe i bardziej kosztochłonne a władza chce mieć efekt szybko i tanio. :)
Wierzę jednak, że nie jest to niemożliwe. Zależy to od determinacji i woli ludzi, którzy taką wizję kultury chcieliby forsować. Jak to zrobić jeśli nie chce się choćby na chwilę pokazać nieba tym, ktorzy go nie widzieli? :) Dlaczego władze komunistyczne tak bardzo izolowały blok socjalistyczny od zachodu? No własnie dlatego by ich "poddani" nie zobaczyli, że można żyć inaczej - czego oczy nie widzą tego sercu nie żal ;) Może te warsztaty mają jednak sens? :)
Zależy wszystko od Was i tylko od Was. Od Waszej aktywności jako grupy. Może należałoby założyć stowarzyszenie np. kulturalne ziemi zalewskiej - władze samorządowe inaczej rozmawiają z pojedyńczymi ludźmi a inaczej z organizacjami społecznymi. Z tego co się orientuję w w każdej gminie, którą znam, istnieją środki dla organizacji pozarządowych w tym kulturalnych, które się o nie ubiegają. Mozna małymi krokami zjednywać sobie ludzi, zmieniać poprzez własne inicjatywy kulturalne sposób patrzenia na kulturę - to jest trudne ale nie niemożliwe. Jest przecież z tego co słyszałem w tej gminie potencjał ludzi , którzy przybyli z zewnątrz, widzieli więcej i przecież mogą razem działać. Wiadomo, że gmina miejsko-wiejska nie wysupła nagle nie wiadomo jak wysokiej kwoty na działania kulturalne ale np. forsowanie utworzenia w urzędzie silnego i kompetentnego działu, referatu do spraw pozyskiwania środków pozabudżetowych nie jest poza zasięgiem żadnej gminy - to często jeden ale bardzo dobrze wyszkolony urzędnik mający dobry kontakt z organizacjami non-profit.
Gość

Post autor: Gość »

... wygrzebane z archiwum
W dniu 30.10.2008 r. wokalistka z Miejsko – Gminnego Centrum Kultury w Zalewie Kasia Eliminowicz uczestniczyła w nagraniu programu „Szansa na sukces”. W sierpniu bieżącego roku Kasia wzięła udział w eliminacjach do „Szansy na sukces” , które odbyły się w Olsztynie, spośród ponad 500 uczestników castingu, Kasia została wyróżniona wraz z 24 osobami. Ostatnie dwa miesiące były bardzo pracowite, wymagały wielu godzin prób w M –GCK pod okiem instruktora muzyki Pana Jarosława Łabudzińskiego, który wraz z Dyrektorem i instruktorami M – GCK w Zalewie uczestniczył w nagraniach do programu „ Szansa na sukces”. Na nagrania Kasia zaprosiła również swoją klasę i nauczycieli, którzy przyjechali do Warszawy jej kibicować. Tym razem Kasia zaśpiewała piosenkę z repertuaru Natalii Kukulskiej pt: „Niepotrzebny”. Zalewianka zyskała sobie ogromną sympatię wśród widowni, spośród której najmłodsi po konkursie ustawili się w kolejce do niej po autografy.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
edu-arte
Posty: 6
Rejestracja: 2013-03-17, 14:52
Kontakt:

Post autor: edu-arte »

Odnośnie budżetu dla organizacji pozarządowych Gminy zalewo patrz załącznik z uchwały : http://www.zalewo.f117.pl/modules.php?n ... artid=3509
Gość

Post autor: Gość »

edu-arte pisze:Odnośnie budżetu dla organizacji pozarządowych Gminy zalewo patrz załącznik z uchwały : http://www.zalewo.f117.pl/modules.php?n ... artid=3509

w/g § 2. -wszystko w ręcach Naszego Burmistrza
edu-arte
Posty: 6
Rejestracja: 2013-03-17, 14:52
Kontakt:

Post autor: edu-arte »

Panie Janie,

nie znam realiów samorządowych gminy i nie wiem , kto dysponuje w tym przypadku realną siłą decyzyjną ale z dokumentu wynika , że decyzje podjęła uchwałą Rada Gminy i oczywiście powierzyła wykonanie tej uchwały burmistrzowi gdyż to on jest przez nią zatrudniony do administrowania gminą ale to nie znaczy , że burmistrz ma decydujące słowo w podejmowaniu decyzji komu przyznać a komu nie przyznać dotacji. Proszę spojrzeć na poniżej umieszczony wyciąg z załączika:

Rozdział VII
Sposób realizacji programu

1. Za przebieg realizacji Programu współpracy, ze strony Gminy Zalewo, odpowiadają:
1) Rada Miejska w Zalewie i jej komisje – w zakresie wytyczania polityki finansowej i społecznej gminy, a także określania priorytetów współpracy z organizacjami pozarządowymi.
2) Burmistrz Zalewa - poprzez koordynowanie działań pracownika Urzędu Miejskiego w Zalewie wyznaczonego do współpracy z organizacjami pozarządowymi.
3) Komisja Konkursowa powołana w zakresie opiniowania ofert złożonych w ramach otwartych konkursów ofert na realizację zadań zleconych przez gminę organizacjom pozarządowym.
4) Skarbnik Gminy – za kontrolę finansową realizacji zadań publicznych.
5) referaty Urzędu Miejskiego w Zalewie oraz gminne jednostki organizacyjne w zakresie spraw należących do ich kompetencji a będących przedmiotem współpracy z organizacjami pozarządowymi.
2. Do zadań podmiotów wymienionych w pkt.1 w szczególności należy:
1) ogłaszanie otwartych konkursów ofert i przyjmowanie ofert;
2) powołanie komisji konkursowej;
3) ogłaszanie wyników otwartych konkursów ofert;
4) zawieranie umów na realizację zadań publicznych z wyłonionymi w konkursie organizacjami;
5) unieważnienie otwartego konkursu ofert;
6) rozliczanie i kontrola zrealizowanych zadań.
3. Realizatorami programu, ze strony organizacji, są w szczególności organizacje pozarządowe oraz podmioty wymienione w art. 3 ust. 3 ustawy w zakresie konsultowania projektów aktów prawa miejscowego, konsultowania projektu rocznego programu współpracy, stosowania trybów postępowania w sprawie składania ofert w otwartych konkursach ofert, a także wykorzystania przyznanych z budżetu gminy środków finansowych zgodnie z zapisami umowy o przyznanie dotacji.

Zatem Rada powołuje komisje, które opiniują - oczywiście nie wiem jaki wpływ na dobór członków komisji ma burmistrz, który przecież może różnymi sposobami wpływać na decyzje rady ale jak wspomniałem nie znam realiów i nie wiem na ile Rada jest niezależna faktycznie od osoby burmistrza lub na ile jest pod jego wpływem.

[ Dodano: 2013-03-18, 11:49 ]
Wynika z dokumentu że Rada Gminy uczestniczy w powołaniu komisji konkursowych obok burmistrza, - zatem pozostaje znowu tylko pytanie o relacje sił. :)
Maks
Posty: 70
Rejestracja: 2010-01-29, 19:56
Lokalizacja: Jerzwald

Post autor: Maks »

2. powołanie komisji konkursowej;

Może ktoś zna składy komisji konkursowych i zasady ich powoływania odnośnie wcześniejszych projektów realizowanych w Zalewie i sposoby ich rozliczenia.
zalewianka
Posty: 108
Rejestracja: 2010-02-02, 21:06
Lokalizacja: Zalewo

Post autor: zalewianka »

Odnośnie budżetu na 2013 r. Gminy Zalewo to wg uchwały budżetowej z 31 stycznia 2013 r. na wsparcie finansowe organizacji pozarządowych z gminy Zalewo działających w obszarze edukacji, spraw społecznych, kultury i rozwoju lokalnego jest całe 4000 zł (słownie: cztery tysiące). Jest corocznie ogłaszany konkurs, można startować. Myślę, że w komisji zasiadały zawsze osoby kompetentne (które wiedziały, co można zrobić w ramach TAKIEJ kasy).
Dorota
Posty: 80
Rejestracja: 2013-01-26, 11:27

Post autor: Dorota »

myślę jednak, że sprawą pierwszorzędną jest koncepcja działania GOK. Ludzie zaangażowani, z pasją, są w stanie z podobną kasą zrobić więcej niż funkcjonariusze.
Po drugie w rzeczy samej - jest problem w gminie z pozyskiwaniem "zewnętrznych" pieniędzy. To znaczy, takie środki się pozyskuje, ale raczej na inwestycje a nie na kulturę. Ośrodek Pomocy Społecznej sam stara się ( i pozyskuje środki na finansowanie działań na które nie starczy pieniędzy z budżetu gminy. Myślę, że to samo powinien robić GOK, przy pomocy UM.
obcy
edu-arte
Posty: 6
Rejestracja: 2013-03-17, 14:52
Kontakt:

Post autor: edu-arte »

4 tysiące to rzeczywiście niewiele , wręcz symboliczna kwota. Wnika z podziału tych ok. 130tyś zł., że dla gminy priorytetem jest sport a działania kulturalne i edukacyne oddaje do wykonania swoim jednostkom organizacyjnym. Można by się tu spierać , przyjąć stanowisko iż nie jest w tym zakresie realizowana zasada samorządowości gdyż monopolistą na działania kulturalne jest GOK.Może nie ma dostatecznie silnych i aktywnych organizacji non-profit, które mogłyby wywalczyć inny podział budżetu w tej podziałce? :) Nie znam jednak przyczyn takie decyzji więc nie komentuję. Niemniej jednak jeśli są kręgi niezadowolone z takiej dystrybucji środków publicznych to przecież można zacząć działać - budżet to rzecz płynna i nieostateczna, można doprowadzić do zmian, korekt. Można pracować już nad przyszłym budżetem - wnioski jak doczytałem na budżet każdego następnego roku składa się do 30 sierpnia. Czy ktoś w minionym roku składał takie wnioski w zakresie kultury? Z doświadczenia wiem, że organizacje pozarządowe korzystają także funduszu AA jako środków na pofilaktykę i jeśli można traktować zajęcia sportowe ako profilaktykę AA to dlaczego nie edukację artystyczną? Czy w gminie są środki na jej promocję? na promocję turystyczną? - to też są przecież potencjalne źródła dofinansowania imprez kulturalnych.

[ Dodano: 2013-03-19, 02:26 ]
Tak jeszcze na marginesie perypetii finansowych związanych z kulturą i dofinansowywaniem działań organizacji pozabudżetowych to z mojego doświdczenia wynika iż sfera budżetowa niechętnie w Polsce pozbywa się środków finansowych na rzecz innych, choćby nawet nie miała pomysłu na ich sensowne wydanie. Mentalnie traktuje te środki jak własne mimo , że jest ich tylko dysponentem w imieniu społeczności, którą obsługuje. Tak jest pewnie nie tylko w naszym kraju. Mam trochę jednak doświadczeń związanych z organizacją działań kulturalnych po stronie niemieckiej i muszę powiedzieć, że tam system jest bardzie nastawiony na partycypowanie , dopuszczanie do realizacji zadań publicznych z zakresu kultury i edukacji podmiotów zewnętrznych. Właściwie nie spotkałem się w Niemczech z takimi strukturami gminnymi jak GOK. Często zadania takich GOK-ów pełnią i realizują podmioty i organizację pozabudżetowe, które otrzymują na to z gminy środki. Takie zadania wypełniają też inne instytucje np. muzea dysponujące salami koncertowymi i inn. pomieszczeniami. W naszych polskich realiach pod względem organizacji kultury , uprawnień z tym związanych dobrze się mają biblioteki gminne. Gdyby ktoś się dokładnie wczytał w ich podstawy ustawowe, założenia działalności to nagle okazuje się , że biblioteka może organizować koncerty, spotkania, zajęcia artystyczne i inn. Więc po co jeszcze GOK? może lepie dodać kilka złotówek bibliotece , zatrudnić jeszcze z dwie osoby i więcej kasy zostanie na organizację imprez kulturalnych, zatrudnienie dobrego muzyka czy też zwiększenie kwot dla organizacji pozarządowych.
Gdyby się cofnąć latami wstecz, to okazuje się , żę GOK-i mają swoje korzenie w epoce stalinowskie jeszcze, gdzie tak naprawdę były tzw. przedłużeniem ramienia wadzy jedynej i słusznej , były narzędziem indoktrynacji i demagogii, realizjącymi założenia polityki kulturalnej socrealizmu. Przecież teraz tak nie jest i można tą całą kasę dać ludziom, którzy myślę, że sami wiedzą czego naprawdę potrzebują i dobrze ją wykorzystają.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kultura i sztuka w Jerzwałdzie dawniej i dziś”