znalazłem taką ofertę w internecie:
http://pracawolsztynie.com.pl/szczegoly.php?id=15949
w skrócie wygląda to tak:
Nazwa stanowiska pracy Pracownik biurowy/handlowiec
Data rozpoczęcia pracy 2012-02-01
Miejsce pracy Polska
Województwo Warmińsko-Mazurskie
Miejscowość Olsztyn
Minimalne wynagrodzenie brutto 750.00 PLN
Rodzaj zatrudnienia Umowa na okres próbny
Wymiar etatu W niepełnym wymiarze
Liczba godzin pracy w tygodniu 40
Zmianowość dwie zmiany
oto mój komentarz:
w miesiącu kandydat ma do przepracowania min. 160 godz. co daje mu 4,69 PLN brutto na godzinę z tego na rękę nie więcej niż 4 PLN.
dniówka to ok. 30 PLN
z tego trzeba wydać parę złotych na dojazdy do pracy a to co zostaje teoretycznie wystarczy na chleb ze smalcem i wodę. Na utrzymanie rodziny już nie za bardzo, nie mówiąc już o opłatach.
I jest to oferta skierowana do ludzi z min. średnim wykształceniem.
Niestety w naszej gminie takie płace są przeważające. Słyszałem, że ludzie nawet nie za bardzo narzekają i pracują na takich warunkach bez protestów.
Minimalne wynagrodzenie ustalane jest przez Trójstronną Komisję do Spraw Społeczno-Gospodarczych, powołaną w 1994 r. uchwałą rządu.
o tym na:
http://www.mmbydgoszcz.pl/304436/2010/1 ... pozaMiasta
Chciałoby się powiedzieć jaki rząd takie płace.
Zarobki w Polsce
- mirekpiano
- Posty: 1894
- Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
- Kontakt:
To nie pracodawcy są oszustami. Oni działają zgodnie z prawem.Jan Dobies pisze:Pracodawcy to oszuści i złodzieje, bo tak jest skonstruowane polskie prawo.
(można okradać zwykłego robola)
Chore jest państwo polskie i nim rządzący, którzy takie prawo uchwalają. Chorzy też są wyborcy którzy takich parlamentarzystów wybierają. Ja od 1991 roku na wybory nie chodzę bo nie ma na kogo głosować. Sami karierowicze. Żaden kandydat, któremu przyświecałoby dobro kraju i nas obywateli. Kolejne rządy, ministrowie, premierzy, posłowie, senatorzy są istnym pośmiewiskiem dla świata. Oni kompromitują nasz kraj na arenie międzynarodowej. Spośród ok. 1000 osób przy władzy centralnej może paru to przyzwoici ludzie.
- mirekpiano
- Posty: 1894
- Rejestracja: 2010-01-13, 16:28
- Kontakt:
Oto artykuł sprzed 2 lat ale chyba wciąż aktualny:
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tyle-z ... 28194.html
wg. mnie dobitnie na tę średnią wpływają wygórowane wynagrodzenia tych którzy rządzą w Polsce. Za to co oni robią to powinni właśnie otrzymywać płacę minimalną.
Osobiście nie mam nic przeciwko dobrym menadżerom firm prywatnych i państwowych. Oni powinni zarabiać adekwatnie do swych osiągnięć / sukcesów. Ale zwykli, szeregowi pracownicy powinni otrzymywać wynagrodzenie realne, tzn. uwzględniające zyski firm. I tak w wielu firmach się dzieje. Ale przede wszystkim tam gdzie jest konkurencja, zarówno wśród pracodawców jak i kandydatów na pracowników.
W naszej gminie niestety brakuje podmiotów gospodarczych. Nie powstają nowe firmy bo mamy chore państwo, które uchwala złe prawo ( wciąż wychodzą na jaw kolejne buble prawne!). W takim otoczeniu trzeba być samobójcą aby otwierać w Polsce nową firmę. Stare firmy działają nie jako z rozpędu, nie zawsze osiągając zyski, które umożliwiałyby płacenie pracownikom realnych wynagrodzeń. Wiadomo jest, że hamulcem są nadmierne obciążenia finansowe wynagrodzeń. Chodzi tu przede wszystkim o ZUS ( blisko 50%). Jak to jest, ze ludzie płacą przez całe aktywne życie ( ok. 40 lat) na ten ZUS , średnio wychodzi to ok. 1 mln złotych na pracownika. Dochodzi do tego jeszcze fakt, że statystycznie ok. 40 % ludzi w ogóle nie dożywa swojej emerytury. Natomiast ci co przechodzą na emeryturę średnio pobierają ją tylko przez ok. 5 lat. To w takim razie co ZUS robi z tymi pieniędzmi. Średnia emerytura w Polsce w 2011 roku wynosiła 1750 PLN. Jeżeli pomnożymy to przez 60 miesięcy to daje nam 105.000 PLN. A przypomnę tu, że każdy pracownik przez całe swoje zawodowe życie odprowadza do ZUS średnio 1 mln PLN. Powiedzmy, że średnio 100.000 PLN na pracownika pójdzie na jego leczenie. To gdzie jest reszta z tego miliona? Warto aby jakiś ekonomista bazując na prawdziwych danych statystycznych zrobił podobne wyliczenie. Ja mogę się mylić bo dane wziąłem z internetu a nie z GUSu. Ale na pewno coś jest nie tak.
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tyle-z ... 28194.html
wg. mnie dobitnie na tę średnią wpływają wygórowane wynagrodzenia tych którzy rządzą w Polsce. Za to co oni robią to powinni właśnie otrzymywać płacę minimalną.
Osobiście nie mam nic przeciwko dobrym menadżerom firm prywatnych i państwowych. Oni powinni zarabiać adekwatnie do swych osiągnięć / sukcesów. Ale zwykli, szeregowi pracownicy powinni otrzymywać wynagrodzenie realne, tzn. uwzględniające zyski firm. I tak w wielu firmach się dzieje. Ale przede wszystkim tam gdzie jest konkurencja, zarówno wśród pracodawców jak i kandydatów na pracowników.
W naszej gminie niestety brakuje podmiotów gospodarczych. Nie powstają nowe firmy bo mamy chore państwo, które uchwala złe prawo ( wciąż wychodzą na jaw kolejne buble prawne!). W takim otoczeniu trzeba być samobójcą aby otwierać w Polsce nową firmę. Stare firmy działają nie jako z rozpędu, nie zawsze osiągając zyski, które umożliwiałyby płacenie pracownikom realnych wynagrodzeń. Wiadomo jest, że hamulcem są nadmierne obciążenia finansowe wynagrodzeń. Chodzi tu przede wszystkim o ZUS ( blisko 50%). Jak to jest, ze ludzie płacą przez całe aktywne życie ( ok. 40 lat) na ten ZUS , średnio wychodzi to ok. 1 mln złotych na pracownika. Dochodzi do tego jeszcze fakt, że statystycznie ok. 40 % ludzi w ogóle nie dożywa swojej emerytury. Natomiast ci co przechodzą na emeryturę średnio pobierają ją tylko przez ok. 5 lat. To w takim razie co ZUS robi z tymi pieniędzmi. Średnia emerytura w Polsce w 2011 roku wynosiła 1750 PLN. Jeżeli pomnożymy to przez 60 miesięcy to daje nam 105.000 PLN. A przypomnę tu, że każdy pracownik przez całe swoje zawodowe życie odprowadza do ZUS średnio 1 mln PLN. Powiedzmy, że średnio 100.000 PLN na pracownika pójdzie na jego leczenie. To gdzie jest reszta z tego miliona? Warto aby jakiś ekonomista bazując na prawdziwych danych statystycznych zrobił podobne wyliczenie. Ja mogę się mylić bo dane wziąłem z internetu a nie z GUSu. Ale na pewno coś jest nie tak.